Lingwołamki, czyli jak „połamać” sobie język

Język polski nie bez kozery jest nazywany jednym z najtrudniejszych na świecie. Wielu z nas pewnie nie raz naśmiewało się z obcokrajowca próbującego powiedzieć coś po polsku. Postawmy się w ich sytuacji i spróbujmy swoich sił w łamańcach językowych, które są idealnym połączeniem zabawy z nauką.

Zanim zaczniemy ćwiczyć, pamiętajmy o rozgrzewce. Język jak każdy inny mięsień warto rozgrzać, by sprawniej funkcjonował. Kilka pomysłów na rozgrzewkę ze strony lamacz-jezyka.pl:

• Okrążanie językiem po zewnętrznej stronie dolnych i górnych zębów (1 – 2 minuty);


• Zataczanie kół dolną szczęką (po 5-10 razy w każdą stronę);


• Wysuwanie i wsuwanie szczęki na przemian;


• Otwórz usta, wysuwaj język kilkukrotnie skrajnie mocno w lewą i prawą stronę;


• Ustaw usta w kształt „dzióbka” i okrążaj buzią kilkukrotnie najmocniej jak potrafisz.

Kilka wybranych przeze mnie lingwołamek:

• Coraz zażardsza.


• Cesarz czesał Cesarzową.


• Zmiażdż dżdżownicę.


• Szedł Sasza suchą szosą, same nogi Saszę niosą.


• Lojalna Jola- nielojalna Jola.


• Król Karol kupił królowej Karolinie korale koloru koralowego.


• W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie i Szczebrzeszyn z tego słynie.


• W czasie suszy szosa sucha.


• Stół z powyłamywanymi nogami.


• Pchła pchłę pchła, jak ta pchła tę pchłę pchła, to ta pchła nogi wypłcha.


• Konstantynopolitańczykiewiczowiczówna.


• Jerzy nie wierzy, że na wieży jest dużo jeży.


• Przeleciały trzy pstre przepiórzyce przez trzy pstre kamienice.


• Strzelec Strzałkowski wystrzelił nie celując, lecz strzaskał strzałą gałąź nie ustrzeliwszy cietrzewia.


• Czy trzech Czechów, czy trzy Czeszki, ozy trzy, czy trzech, czy trzech, czy Czech.


• Pojedziemy na Pomorze, może ono nam pomoże, jak Pomorze nie pomoże, pomoże może morze.


• Żyła sobie żyła a w tej żyle żyła żyła, a ta żyła już nie żyła, bo tej żyle pękła żyła.


• Rewolwerowiec wyrewolwerowany na wyrewolwerowanej górze rozrewolwerował się.


• Wyindywidualizowaliśmy się z rozentuzjazmowanego tłumu, który entuzjastycznie oklaskiwał przeliteraturalizowaną i przekarykaturalizowaną sztukę.

Trudne prawda? Nie przejmujcie się, jeżeli nie udało Wam się za pierwszym razem. Pamiętajcie! Trening czyni mistrza.

P.G.