Przejdź do głównej zawartości

Opatrzność nad nim czuwała

AHW życiu nic nie dzieje się przypadkowo. Jak bowiem wytłumaczyć, iż mimo licznych zamachów, czy zrządzeń losu Adolf Hitler zawsze wychodził bez szwanku? Niektórzy nazwą to niesamowitym szczęściem. Inni wolą Bożą. Bez względu na nazwanie tego „zjawiska” jedno jest pewne. Führer miał zostać jedną z najbardziej bezwzględnych osób w historii.


Przyszły ksiądz ratuje (późniejszego) zbrodniarza


Tuż przed swoją śmiercią w lipcu 1980 roku jeden z najsłynniejszych organistów na świecie ksiądz Max Tremmel wyjawił pewien mało znany fakt. Wyznał, iż jego poprzednik w parafii w Passau ksiądz Johann Kuehberger w styczniu 1894 roku będąc kilkuletnim chłopcem, rzucił się do rzeki Inn, skąd ocalił z opresji młodszego kolegę. Co w tym zaskakującego? Otóż tonącym okazał się 4-letni wówczas Adolf Hitler… Po ponad stu latach historycy potwierdzili tę sensację, przeszukując archiwa w Passau, gdzie odnaleźli wycinek gazety Donauzeitung-Danube, na której łamach zamieszczono wzmiankę o tym zdarzeniu. Dlaczego to wydarzenie ujrzało światło dopiero teraz? Być może było to spowodowane tym, iż ten incydent nie pasowałaby do odbioru przez ludzi Hitlera, jako wybawcę narodu.


Człowiek, który nie zabił Hitlera


Henry Tandey mimo wzorowej służby wojskowej (został odznaczony najwyższym odznaczeniem wojennym Imperium Brytyjskiego — Krzyżem Wiktorii) zapisał się na kartach historii, jako ten, który nie zabił Führera. W październiku 1918 roku pod Marcoing podczas jednego z kontrataków Brytyjczykom udało się zmusić Niemców do ucieczki. 29-letni wówczas Tandey znalazł ukrywającego się w krzakach niemieckiego żołnierza. Irlandczyk wymierzył w jego stronę, lecz kiedy dostrzegł, iż przeciwnik jest ranny, nie zdecydował się strzelać. Niemiec podziękował mu skinieniem głowy, po czym uciekł. 20 lat później brytyjski premier Neville Chamberlain osobiście poinformował Tandeya, iż ocalonym był kapral Adolf Hitler z 16. Bawarskiego Pułku Piechoty. Jeśli wierzyć źródłom Irlandczyk do końca swojego życia nie mógł się pogodzić, że w 1918 roku nie zabił Hitlera.


Pewnego dnia przez przypadek Führer zobaczył gazety o brytyjskim żołnierzu odznaczonego Krzyżem Wiktorii i rozpoznał w nim człowieka, który darował mu życie. Henry Tandey pojawił się także na obrazie włoskiego artysty Fortunino Matania niosąc rannego żołnierza w Ypres. W 1937 roku Hitler zapytał dowództwo Irlandczyka o dużą fotografie obrazu, która została później przesłana. Otrzymał też kopię dziennika służby Tandeya. W 1938 roku, gdy Neville Chamberlain odwiedził Hitlera w Bawarii zauważył fotografię i zapytał o nią. Führer odpowiedział: ten człowiek był bliski posłania mnie na tamten świat i pomyślałem, że już nigdy więcej nie ujrzę Niemiec. Opatrzność uratowała mnie od diabelskiego, celnego strzału, mimo że ten angielski chłopiec mierzył we mnie. Poprosił także Chamberlaina o przesłanie wyrazów wdzięczności Brytyjczykowi, co premier obiecał zrobić. Po powrocie osobiście zatelefonował w tej sprawie do Tandeya.


Irlandczyk ocalił Führera przed linczem


W latach 1914-16 Michael Keogh w I wojnie światowej walczył po stronie Brytyjczyków, jednak po wzięciu go do niemieckiej niewoli przeszedł na stronę (pierwotnego) wroga. Swoje wojenne losy Irlandczyk opisał w pamiętniku, który zaginął w 1964 roku. Odnalazł się dopiero 40 lat później w archiwach dublińskiego University College. Uniwersytet bez wahania zwrócił go rodzinie, która postanowiła opublikować zawarte w nim informacje. Według zapisków z pamiętnika w 1919 roku Michael Keogh otrzymał pilny rozkaz opanowania sytuacji na terenie koszar w Monachium. Okazało się, iż około 200 mężczyzn zebranych w sali gimnastycznej na terenie koszar było bliskich dokonania samosądu na dwóch „politycznych agentach”. Irlandczyk wraz z sześcioma ludźmi uzbrojonymi w broń palną udał się na miejsce tego zdarzenia. Rozkazałem jednemu ze strażników oddanie kilku strzałów w powietrze. Powstrzymało to ogólny zgiełk, choć żądny krwi tłum nadal groźnie pomrukiwał, napisał w swym pamiętniku Keogh. Obaj agenci mieli zwerbować osoby do nowo utworzonej partii DAP (Niemieckiej Partii Robotniczej). Jeden przedstawił się, jako Adolf Hitler.


Amerykanka nie pozwoliła, by odebrał sobie życie


Przed zdobyciem władzy w Niemczech Adolf Hitler regularnie wygłaszał przemówienia w monachijskich pubach. Ku zrządzeniu losu w 1922 roku na jednym z nich pojawił się Ernst Hanfstaengl (nazywany również Putzi [mały]). Syn Niemca i Amerykanki był zachwycony Führerem. Gdy wrócić do domu opowiedział o nim swojej żonie Helen. Putzi wierzył, że Hitler może stać się wkrótce najważniejszą osobą w państwie, więc postanowił mu (i sobie) pomóc działając, jako doradca. W rzeczywistości Führer był bardziej zainteresowany Helen niż Ernstem, mimo iż amerykanka nie była ikoną piękna. Ta platoniczna miłość w pewnym sensie była odwzajemniona. Helen podobnie jak jej mąż uważała przyszłego dyktatora za wybawcę narodu niemieckiego. Po nieudanej próbie monachijskiego puczu Hitler znalazł schronienie w domu Hanfstaenglów. Bojąc się aresztowania lider nazistów chciał popełnić samobójstwo, lecz Helen wyrwała mu broń z ręki mówiąc: co ty sobie wyobrażasz? Chcesz zostawić tych wszystkich ludzi, których zainteresowałeś swoim planem ocalenia kraju i odebrać sobie życie? Oni na ciebie liczą, chcą byś ich poprowadził. Chwilę później amerykanka schowała broń w pojemniku z mąką, po czym kazała mu podyktować instrukcje dla jego stronników, by wiedzieli co robić, gdy on będzie siedzieć w więzieniu. Gdy Hitler doszedł do siebie podziękował za wszystko i przekazał rozkazy swoim zwolennikom. Zastanawiające, że gdyby nie zdecydowana reakcja amerykanki Führer być może nigdy nie doszedłby do władzy.


Nieudany zamach w Warszawie


Zapewne niewielu z nas zdaje sobie sprawę, iż jedną z pierwszych prób dokonania zamachu na Adolfa Hitlera podjęli się żołnierze polskiego podziemia. Na początku października 1939 roku Niemcy rozpoczęli w Warszawie przygotowania do defilady zwycięstwa. Cały plan opierał się na założeniu, że na uroczystości pojawi się sam Führer. Jak się później okazało żołnierze mieli rację. Adolf Hitler przyleciał na warszawskie Okęcie 5 października 1939 roku. Niemcy nie wiedzieli, iż na trasie przejazdu zostało ukrytych ponad pół tony materiałów wybuchowych. Pomysłodawcą zamachu był generał Michał Karaszewicz-Tokarzewski, który w swoich pamiętnikach napisał: z kolegą przewidzianym na szefa dywersji omówiłem założenie ładunku pod budynkiem dyrekcji kolei i zorganizowanie odpalenia go w momencie przewidywanego tamtędy przejazdu Hitlera po prawdopodobnej defiladzie zwycięstwa. Owym kolegą okazał się major Franciszek Niepokólczycki. To on opracował cały plan operacji, którą mieli wykonać żołnierze z 60. Batalionu Saperów należącego do Armii Modlin. Z kolei materiały wybuchowe dostarczył porucznik Dominik Żelazko.


Na planowanej trasie przejazdu Führera podłożono dwa ładunki wybuchowe, każdy po 250 kilogramów oraz kilka pocisków artyleryjskich. Ładunki zostały połączone kablem, który był podpięty do zapalnika umieszczonego w piwnicy Cafè Clubu przy Nowym Świecie 15. Saperzy obliczyli zasięg fali uderzeniowej na około 70 metrów. Wystawiono także czujki, które miały informować o przejeździe kolumny pojazdów. Wydawało się, że plan został przygotowany perfekcyjnie. Niestety na chwilę przed rozpoczęciem uroczystości Niemcy zamknęli centrum miasta a wszystkim gapiom nakazali udać się do domów i pod żadnym pozorem nie wychodzić. Polscy żołnierze pozbawieni rozpoznania zrezygnowali z całej operacji. Wkrótce później generał Karaszewicz-Tokarzewski nakazał zdemontować i zabezpieczyć materiały wybuchowe. Informacje o całym zdarzeniu ujrzały światło dzienne dopiero kilka lat po wojnie.


Oczywiście przedstawione tutaj historie tylko niektóre z wielu szczęśliwych zbiegów okoliczności. Opisanie wszystkich w moim odczuciu byłoby świetnym materiałem na książkę.


Bibliografia


David Johnson, One Soldier and Hitler, 1918: The Story of Henry Tandey


Andrew Nagorski, Hitlerland


Daily Mail


Interia.pl


Irish Independent


Konflikty.wp.pl


Niezalezna.pl


Polskieradio.pl

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ustawienia w piłce siatkowej

Obrona i asekuracja w piłce siatkowej – teoria i praktyka

Przyjęcie w piłce siatkowej

Atak w piłce siatkowej

 

Rozegranie w piłce siatkowej

 

Analiza wpływu rozkładu i skuteczności ataku ze względu na pozycję rozrywającego

Andrea Gardini – Blok

Pistolet VIS wz. 35 – broń której zazdrościli nam nawet Niemcy