Generała Francisco Franco
na karty historii wprowadziły dramatyczne wydarzenia związane z wybuchem wojny
domowej w Hiszpanii. Doszedł do pełni władzy, gdy wyżej notowani generałowie
zginęli. Stał się wówczas wodzem naczelnym – Caudillo. Sprawował władzę
dyktatorską niemal przez 40 lat. Pomimo swojej śmierci w 1975 roku postać
generała Franco do dziś dnia budzi skrajne emocje…
Lata
młodzieńcze i kariera wojskowa
Francisco Franco
Bahamonde urodził się 4 grudnia 1892 roku w galicyjskim porcie Ferrol, który w
tym czasie stanowił główną bazę marynarki wojennej na północy Hiszpanii. Ojciec
przyszłego Caudillo Nicolás Franco y Salgado Araujo był wiceadmirałem marynarki
wojennej i pracował, jako księgowy. Z kolei matka starsza o dziesięć lat od
swojego męża María del Pilar Bahamonde y Pardo de Andrade zajmowała się głównie
wychowywaniem dzieci. Ponadto była osobą bardzo religijną. Francisco Franco nie
miał udanego dzieciństwa. Ze względu na rozwiązły tryb życia ojca w jego
rodzinnym domu często dochodziło do awantur. W 1907 roku Nicolás Franco y
Salgado Araujo został oddelegowany do Madrytu, gdzie poznał młodą nauczycielkę
Augustinę Aldanę i już nigdy nie wrócił do rodzinnego domu. Francisco Franco
nauczony doświadczeniem z rodzinnego domu nie palił, nie pił i nie interesował
się kobietami. Dobre relacje z matką sprawiły, iż Francisco był osobą bardzo
religijną. Młody Franco uczęszczał do miejscowej szkoły parafialnej pod
wezwaniem Świętego Serca Jezusowego, gdzie niczym specjalnym się nie wyróżnił.
Według wspomnień jego przyjaciela z dzieciństwa wszelkie niepowodzenia
przyjmował ze spokojem, był zamknięty w sobie, a także brał wszystko na
poważnie. Po ukończeniu szkoły parafialnej Francisco kontynuował naukę w
Gimnazjum Morskim w Ferrol.
Gdy w 1907 roku skończył
gimnazjum chciał zrealizować swoje marzenie i wstąpić do szkoły morskiej w
Ferrol, by w przyszłości służyć w marynarce wojennej. Jednak mimo zdanego
egzaminu nie został przyjęty ze względu na wydarzenia polityczne, jakie miały
miejsce w tym okresie. Zdecydował się więc kontynuować naukę w Akademii
Piechoty w Toledo. Przyzwyczajony do żelaznej dyscypliny z łatwością
przystosował się do reguł panujących nowej szkole. Równocześnie z Franco do
Akademii Piechoty wstąpił jego późniejszy najlepszy przyjaciel Camilo Alonso
Vega. Przyszły dyktator nie był wybitnym studentem. W lipcu 1910 roku skończył
szkołę na zaledwie 251 miejscu wśród 312 absolwentów. Otrzymał wówczas stopień
podporucznika i niemal natychmiast został przydzielony do 8. Pułku Piechoty w
Zamora, który stacjonował w jego rodzinnej miejscowości Ferrol.
Rok przed zakończeniem
przez Francisco Akademii, pomiędzy Hiszpanią a Marokiem wybuchła wojna.
Młodzieniec wielokrotnie wysyłał podanie z prośbą o wysłanie na front, jednak
za każdym razem otrzymywał odpowiedź odmowną. Dopiero w 1912 roku, kiedy do
Afryki został skierowany dyrektor Akademii Piechoty w Toledo – José Villalba
Riquelme spełniły się marzenia Francisco. W walkach w Maroku podporucznik
pokazał światu cały swój kunszt, który znalazł odzwierciedlenie w
błyskawicznych awansach (w 1912 roku został porucznikiem, w 1915 – kapitanem, a
w 1917 został najmłodszym majorem Hiszpanii). Franco był niezwykle
zdyscyplinowanym oficerem, całkowicie oddanemu służbie wojskowej. Nigdy nie
widywano go pijanego, czy też w towarzystwie kobiet. Swój wolny czas poświęcał
na kontrolowaniu finansów, korespondencji, sprawozdań i zestawień oraz
doszkalaniu żołnierzy niższych stopniem. Był uważany za dowódcę niemalże
idealnego. 31 maja 1917 roku (wbrew swojej woli) został oddelegowany do Oviedo
w celu wzmocnienia miejscowego garnizonu. Tam zaręczył się z Maríą del Carmen
Polo y Martínez-Valdés. Mimo różnicy wieku (Franco był starszy od swojej
wybranki o 8 lat) para planowała wziąć ślub. Jednak Franco ponownie został
oddelegowany tym razem do Afryki w celu objęcia funkcji dowódcy I. Batalionu
nowo uformowanej hiszpańskiej Legii Cudzoziemskiej, przez co ceremonia zaślubin
oddaliła się w czasie. W bitwie o Tizi Aza w czerwcu 1923 roku poległ ówczesny
dowódca hiszpańskiej Legii Cudzoziemskiej Rafael Valenzuela. Jego miejsce zajął
Francisco Franco, który od tego czasu był już podpułkownikiem.
Ciekawostka
Podczas
jednej z inspekcji oddziałów w Maroku na drodze Franco stanął pewien żołnierz
mający pretensje do zbyt ostrej dyscypliny oraz fatalnego wyżywienia w jednostce.
Widząc, iż podpułkownik nie reaguje na jego żale splunął mu prosto w twarz.
Franco znany ze swojego spokoju wytarł twarz i poszedł dokończyć inspekcję, po
czym nakazał rozstrzelać żołnierza.
Zła sytuacja w Hiszpanii
sprawiła, iż 12 września 1923 roku dowódca wojsk w Katalonii Miguel Primo de
Rivera zdecydował się następnego dnia dokonać wojskowego zamachu stanu. Król
Hiszpanii – Alfons XIII został poinformowany o tym wydarzeniu jeszcze tego
samego dnia i zgodził się na taki stan rzeczy pod warunkiem, że zostanie on
przeprowadzony bez wylewu krwi. Wobec czego, 13 września 1923 roku Miguel Primo
de Rivera przejął władzę w kraju i wprowadził dyktaturę. Chciał w ten sposób
uwolnić Hiszpanię od „profesjonalistów”, którzy doprowadzili do jej upadku.
Miguel Primo de Rivera zdawał sobie sprawę, iż Hiszpania nie posiada
odpowiednich środków na wygranie wojny w Maroku, dlatego mianował się Wysokim
Komisarzem, przejmując tym samym kontrolę nad wojskami w Afryce.
13 października 1923 roku
Franco dostał przepustkę, aby wziąć długo oczekiwany ślub z Maríą del Carmen
Polo y Martínez-Valdés. Ceremonia odbyła się 22 października w kościele San
Juan El Real w Oviedo. Pomimo wciąż trwającego konfliktu nowożeńcy spędzili
miesiąc miodowy razem, po czym podpułkownik Franco musiał wrócić do Afryki. Tam
w zamian za sprawne przeprowadzenie operacji zapewniającej ochronę połączenia z
granicą Maroka Francuskiego 7 lutego 1925 uzyskał stopień pułkownika. Kilka
miesięcy później (8 września 1925 roku) Francuzi i Hiszpanie dokonali wspólnego
desantu w zatoce Alhucemas, gdzie wojska Franco z łatwością pokonały oddziały
Abd el-Krima. Postawa Franco w zatoce Alhucemas została doceniona przez jego
przełożonych i w lutym 1926 roku w wieku trzydziestu czterech lat po raz
kolejny został awansowany, tym razem na generała brygady. Stał się wówczas
najmłodszym żołnierzem tej rangi w Europie. Ponadto otrzymał od Francji
najwyższe odznaczenie państwowe – Legię Honorową. Koniec wojny oznaczał dla
młodego generała pożegnanie z Afryką.
14 września 1926 roku po
trzech latach małżeństwa z Maríą del Carmen Polo na świat przyszła ich córka
Maria. W tym samym roku generał Franco na dobre wrócił do Hiszpanii. Po
zakończeniu wojny w Maroku, generał Franco został dowódcą 1. Brygady 1. Dywizji
w Madrycie. Jednak w dowód uznania 4 stycznia 1928 roku objął stanowisko
komendanta nowo utworzonej Akademii Wojskowej w Saragossie. Najmłodszy generał
w Hiszpanii specjalnie na potrzeby szkoły opracował kodeks kadeta.
W wyniku braku zaufania
do swojej osoby 28 stycznia 1930 roku Miguel Primo de Rivera zdecydował się
ustąpić i wyjechał do Paryża, gdzie zmarł dwa miesiące później. Na jego miejsce
został powołany generał Dámaso Berenguer. Następca dyktatora obiecywał
przywrócenie rządu konstytucyjnego, jednak nie był on w stanie poradzić sobie z
rosnącą falą zwolenników republikanizmu. 12 kwietnia 1931 roku zostały
rozpisane wybory. Po przegranych przez monarchistów wyborach samorządowych 14
kwietnia 1931 roku w obawie o swoje życie król Alfons XIII wyruszył do
Kartageny, gdzie na pokładzie krążownika Príncipe Alfonso opuścił Hiszpanię
udając się do sąsiedniej Portugalii. Również 14 kwietnia została proklamowana
Hiszpańska Republika Ludzi Pracy Wszystkich Klas.
30 czerwca 1931 roku na
wniosek ministra wojny, a następnie premiera – Manuela Azaña została zamknięta
Akademia Wojskowa w Saragossie. Decyzja ta była konsekwencją reform w wojsku
mających na celu wprowadzenie polityki oszczędności oraz skuteczności. Po ponad
pół roku bezczynności Franco wrócił do służby 21 lutego 1932 roku, jako dowódca
15. Brygady piechoty w La Coruñi. Chociaż nigdy nie ukrywał swojej niechęci
wobec nowej formy rządów w Hiszpanii nie zdecydował się dołączyć do
antyrepublikańskiego puczu pod przewodnictwem byłego dowódcy za czasów wojny w
Maroku – José Sanjurjo. Bunt został błyskawicznie stłumiony, a sam Sanjurjo
musiał wyemigrować do Portugalii.
16 marca 1933 roku Franco
został awansowany na komendanta Balearów. Dalszą karierę generała bez wątpienia
ułatwił nowy rząd Alejandro Lerrouxa, który zlikwidował reformy Azaña (między
innymi dekret redukujący kadrę oficerską, reformę rolną pogłębiającą problemy
wsi oraz ustawy o kongregacjach religijnych). W lutym 1934 roku matka generała
chciała odbyć pielgrzymkę do Rzymu. Niestety wyprawa nie doszła do skutku, gdyż
María del Pilar Bahamonde y Pardo de Andrade zmarła na zapalenie płuc w
Madrycie. Wobec konieczności dłuższego pobytu w stolicy związanych z pochówkiem
matki, Franco udało się spotkać z ministrem wojny Diego Hidalgo Duránem, który
był pod ogromnym wrażeniem generała i w marcu 1934 roku awansował go na
generała dywizji.
Kiedy 5 października 1934
roku wybuchło powstanie w Asturii i Katalonii Franco zaplanował niezwykle
szczegółowy plan stłumienia buntu i przeprowadził stłumienie rebelii. Wówczas
po raz pierwszy na łamach dziennika ABC został nazwany Caudillo. W nagrodę
mianowano go naczelnym dowódcą armii w Maroku, a w maju 1935 roku został szefem
Sztabu Generalnego armii hiszpańskiej. Franco unowocześnił hiszpańską armię
doskonaląc szkolenie, modernizując lotniska oraz wzmacniając wybrzeża kraju.
Po stłumieniu buntu
doszło do niezwykle brutalnych represji ze strony rządu. Oficjalne dane
wskazują na 1335 osób zabitych i prawie 3000 rannych. 30 000 osób zostało
aresztowanych, a dziesiątki tysięcy straciło pracę za udział w buncie.
Nieoficjalnie mówiło się nawet o dwukrotnie większej liczbie poszkodowanych.
Nieco później wybuchła afera korupcyjna, co w konsekwencji doprowadziło do
dymisja premiera. Kolejne dwa gabinety nie dały rady zapobiec pogarszającej się
sytuacji rządu, który upadł w grudniu 1935 roku. Prezydent Drugiej Republiki
Hiszpańskiej – Niceto Alcalá-Zamora powierzył misję stworzenia nowego rządu
bezpartyjnemu politykowi Manuelowi Porteli Valladeresowi. Ten zdecydował się
rozwiązać Kortezy (parlament hiszpański) i ogłosił, iż wybory powszechne odbędą
się 16 lutego 1936 roku. Lewica za wszelką cenę nie chciała doprowadzić do
kolejnego rządu prawicowego, w wyniku czego powstał Front Ludowy. Z kolei
prawica twierdziła, iż nowo powstały Front Ludowy umożliwi w Hiszpanii rządy
komunistów wpieranych przez Moskwę. Ostatecznie w wyborach zwyciężył Front
Ludowy, jednak końcowy wynik wyborów był wielkim oszustem. Według różnych
źródeł od 16 lutego do 13 lipca 1936 roku przeciwnicy Frontu Ludowego
zamordowali od 215 do 330 osób, natomiast liczba rannych waha się między 537 a
1500. Konflikt wewnątrz kraju zaostrzał się z dnia na dzień. Wybuch wojny
domowej był już tylko kwestią czasu.
Również w lutym z powodu
podejrzeń o nielojalność wobec rządu Francisco Franco został oddelegowany na
Wyspy Kanaryjskie, gdzie objął funkcję komendanta wojskowego. Na początku
kwietnia 1936 roku generał Emilio Mola Vidal wysłał do innych wysokich rangą
wojskowych plan powstania, którego celem miało być przywrócenie spokoju w
Hiszpanii, a także usunięcie z polityki anarchistów, internacjonalistów,
komunistów oraz wolnomularzy. Początkowo dzień rozpoczęcia powstania ustalono
na 20 kwietnia 1936 roku. Pierwotna data pronunciamiento (nazwa wojskowego
zamachu stanu stosowana w Hiszpanii, Portugalii oraz krajach Ameryki
Łacińskiej) nie doszła jednak do skutku w związku z rozbieżnościami pomiędzy
generałami.
Początkowo cywilnym
mózgiem zamachu stanu był lider prawicy – José Calvo Sotelo, natomiast
wojskowym José Sanjurjo. Jednak jeszcze przed zesłaniem do Portugalii Sanjurjo
przekazał dowództwo generałowi Emilio Moli. Od tej pory to wspomniany wcześniej
Mola odpowiadał za powodzenie całej akcji. Jego prawą ręką został podpułkownik
Valentín Galarza Morante. On z kolei odpowiadał za utrzymanie kontaktu z
pozostałymi członkami spisku. Franco nie wierzył w sukces przewrotu, jednak
zdawał sobie sprawę, iż jest on nieunikniony. 23 czerwca wysłał list do
premiera Cesaresa Quirogi, w którym poinformował go o swoim niezadowoleniu
wskutek wstrzymania awansów oraz odwołania ze stanowisk kilkunastu zasłużonych
dla kraju oficerów. Niestety nie doczekał się odpowiedzi na swój list. 13 lipca
1936 roku lider prawicy – José Calvo Sotelo pod pretekstem aresztowania został
wyprowadzony z własnego mieszkania przez oficerów Gwardii Szturmowej.
Początkowo miał być tylko aresztowany, jednak młody socjalista Victoriano
Cuenca zabił go pod wpływem impulsu oddając dwa strzały w tył głowy. Ciało
zostało znalezione w kostnicy madryckiego cmentarza. Sprawcy nie zostali aresztowani,
mimo iż ich nazwiska były znane policji i organom ścigania. Śmierć José Calvo
Sotelo przyśpieszyła tylko długo oczekiwany wybuch powstania, które przerodziło
się później w wojnę domową.
Wojna
domowa
Konflikt toczony w latach
1936-1939 w Hiszpanii podobnie jak sam generał Franco budzi wiele kontrowersji.
Głównie są one związane z przyczynami wybuchu, a także znaczeniem samej wojny
domowej. Jednak bez wątpienia jedną z przyczyn wybuchu hiszpańskiej wojny
domowej było podłoże polityczne, o którym szerzej wspomniałem nieco wcześniej.
Na strajki i wszelkie oznaki niezadowolenia władza reagowała często bardzo
wybiórczo, niekonsekwentnie (wszyscy popierający Front Ludowy mogli czuć się
praktycznie bezkarni) oraz niezwykle brutalnie. Zabójstwo przywódcy hiszpańskiej
prawicowej opozycji – José Calvo y Sotelo w lipcu 1936 roku na forum parlamentu
świadczy o skali przemocy, która miała miejsce w tym czasie. To wydarzenie jest
uważane za jedną z głównych przyczyn wybuchu hiszpańskiej wojny domowej.
Z kolei najnowsza prace
hiszpańskich historyków „Los mitos del 18 de Julio” (Mity 18 lipca), pod
kierunkiem Francisco Sánchez Péreza oraz „En el combate por la historia” (W
walce o historię) pod kierunkiem Ángela Viñasa Martína demaskują mity związane
z wojną domową. Według nich kwestia daty przewrotu wojskowego nie była związana
z zabójstwem José Calvo y Sotelo, a z obietnicą pomocy Włoch. Włosi mieli
bowiem dostarczyć monarchistom ciężkie karabiny maszynowe i pociski, paliwo,
ponad 40 samolotów i tysiące bomb, bez których nie mogliby przystąpić do
działań wojennych. Zdaniem tych historyków głównym motywem obalenia rządu było
zatrzymanie reform zapowiadanych przez republikanów.
Wraz z dostępem do źródeł
historycy z całego świata mają szansę wyeliminować wszelkie nieścisłości i
niedomówienia, które dotyczą nie tylko hiszpańskiej historii XX wieku, ale i
wielu niewyjaśnionych dotąd kwestii historycznych. Obecnie niezwykle ciężko
jest obiektywnie i wyczerpująco wymienić wszystkie przyczyny wybuchu wojny
domowej w Hiszpanii, jednak te podane przeze mnie z pewnością należą do
najważniejszych. Po wyjaśnieniu genezy konfliktu mogę z czystym sercem wrócić
do tematu właściwego…
Wojskowy
zamach stanu i marsz ku władzy
Według Lidii
Mularskiej-Andziak zabójstwo lidera opozycji miało decydujący wpływ na
przystąpienie Franco do spisku. Jeszcze 12 lipca 1936 roku w liście do generała
Moli nie określił swojego stanowiska, natomiast już dzień później zaczął
przygotowania do opuszczenia Wysp Kanaryjskich, by udać się do Maroka, gdzie
miało rozpocząć się powstanie. 17 lipca 1936 roku podpułkownik Juan Segui
powiadomił, iż wybuch powstania nastąpi w nocy z 17 na 18 lipca 1936 roku.
Niemal w tym samym czasie radio w Maroku nadało umówione wcześniej hasło: „Całe
niebo nad Hiszpanią jest bezchmurne”. Plan przewidywał, iż wojska przebywające
w Afryce pod dowództwem Francisco Franco zostaną przetransportowane w miarę
możliwości w jak najszybszym czasie do Hiszpanii, by uderzyć na Madryt z
południa, podczas gdy Mola zaatakowałby z północy.
17 lipca 1936 roku
rozpoczęła się rebelia. Powstańcy w szybkim tempie podbili Ceutę i Melillę.
Dzień później na Wyspach Kanaryjskich wprowadzono stan wojenny. 19 lipca Franco
dotarł do Tetuanu w Maroku. Jednak jego armia nie mogła przeprawić się do
Hiszpanii, gdyż flota pływająca po Morzu Śródziemnym stanęła po stronie
republiki uniemożliwiając realizację planu rewolucjonistów. Pomoc generałowi
zadeklarował Johannes Bernhardt członek Auslandorganisation (AO) i jednocześnie
niemiecki rezydent w Maroku, który miał się skontaktować z samym Adolfem
Hitlerem. Kilka dni później na rozkaz Führera do Maroka wysłanych zostało 10
samolotów transportowych typu Junkers 52 w celu ułatwienia transportu
hiszpańskich żołnierzy z Afryki na Półwysep Iberyjski. Natomiast w nocy 31
lipca oraz 13 sierpnia i 14 sierpnia z Hamburga wypłynęły trzy statki z bronią
i paliwem. Wszystkie zacumowały w Lizbonie, gdzie António de Oliveira Salazar –
portugalski minister wojny miał dopilnować, aby wszystko trafiło do rąk
rebeliantów. Również Benito Mussolini pomimo ciężkiej sytuacji materialnej
Włoch postanowił pomóc przyszłemu dyktatorowi, wobec czego 29 lipca do Maroka
zostało wysłanych 12 samolotów bombowych i transportowych, 12 myśliwców typu
Fiat C.R. 32 oraz statek Emilio Marandi z amunicją. Natomiast 7 sierpnia do
Afryki wyleciał kolejny kontyngent, a mianowicie: 40 karabinów maszynowych, 27
myśliwców, 12 dział przeciw lotniczych, 5 czołgów oraz amunicja, bomby oraz
paliwo.
Ponad 30 tysięczna armia
najprawdopodobniej nie wydostałaby się na czas z Titwany, gdyby nie pomoc
państw Osi. Niewątpliwie był to kolejny sukces zarówno dyplomatyczny jak i
wojskowy generała Franco. Dzięki pomocy Niemiec oraz Włoch każdego dnia do
Hiszpanii drogą powietrzną przetransportowywano około 300 żołnierzy. Większość
armii wraz z samym Franco udała się na Półwysep Iberyjski drogą morską głównie
dzięki wsparciu lotnictwa, które bombardowało flotę republikańską sprawującą
kontrolę nad Cieśniną Gibraltarską. W ten sposób udało się przetransportować
odział Afrykański do Hiszpanii, a zarazem niemal doszczętnie zniszczyć flotę
wierną republice.
Tuż po przybyciu do
Hiszpanii Franco ze swoją armią udał się na północ. Armia pod jego dowództwem
zawsze charakteryzowała się niesamowitą organizacją i niemal nadludzkim
porządkiem jednocześnie siejącą postrach ze względu na brak instynktu
samozachowawczego oraz współczucia. Franco uważał bowiem, iż wszelkie
negocjacje bądź akty przebaczenia dadzą szanse na późniejsze uzyskanie przewagi
przez wroga. Ponadto w każdym przejętym mieście wprowadzał stan wojenny, a
przed sądem stawali ludzie będący przeciw nacjonalistom. Po zdobyciu Badajoz
wywiesił czerwono-złoty sztandar (z czasów monarchii) nie pytając o zgodę
innych, dzięki czemu zyskał sobie sympatię monarchistów i konserwatystów.
By jeszcze bardziej
zjednoczyć nacjonalistów 21 września 1936 roku w Salamance spotkali się wszyscy
ważniejsi generałowie w celu wybrania generalissimusa (wodza naczelnego
rebelii). Franco miał praktycznie tylko dwóch rywali (Gonzalo Queipo de Llano i
Emilio Molę) którzy nie mieli większych szans z charyzmatycznym generałem. Mola
zawiódł, jako organizator, natomiast Queipo w przeszłości angażował się w
liczne spiski przeciwko monarchii. Franco był praktycznie bez większej skazy
zarówno pod względem politycznym jak i wojskowym. Pomimo wszystko nie wybrano
(oficjalnie) przywódcę, lecz postanowiono uczynić to w przyszłym tygodniu.
Wykorzystując ten fakt Franco postanowił nie dokonywać bezpośrednio ataku na
Madryt, lecz najpierw pomóc grupie kadetów broniących się w twierdzy Alcázar w
Toledo (gdzie kilka lat wcześniej uczył się sztuki wojennej). 27 września
Alcázar trafiło w ręce nacjonalistów, a dzień później sławiony przez wszystkich
generał Franco został oficjalnie mianowany szefem rządu na czas trwania wojny.
Jednak już 1 października 1936 generalissimus wprowadził kilka zasadniczych
zmian, zastępując sformułowanie „szef rządu państwa” słowami: „szef państwa”
oraz usuwając wpis „przez cały czas trwania wojny”. Od tej pory wszyscy (nawet
rodzina) nazywała go Caudillo (przywódcą wojskowym).
30 września biskup
Salamanki Enrique Pla y Daniel nazwał powstanie krucjatą obrony wiary i walki o
przywrócenie panowania Jezusa Chrystusa. Dzień później podobne słowa padły z
ust arcybiskupa Toledo i prymasa Hiszpanii Isidro Gomy y Tomy. W ten sposób
Franco zyskał sobie sympatię kościoła, który przebaczył mu nawet liczne
represje dokonywane również na księżach. 6 października 1936 roku Franco
postanowił zaatakować Madryt. Armią 25 tysięcy żołnierzy dowodził wówczas
generał José Varela. W ciągu kilku kolejnych dni trwały zażarte walki niemalże
o każdy skrawek ziemi w Madrycie. Pomimo ogromnych strat z obu stron nikt nie
chciał odpuścić. 19 listopada do kontrataku przeszły wojska republikańskie
zmuszając nacjonalistów do wycofania się z Madrytu. Franco nie zamierzał
rezygnować z kolejnych prób podbicia stolicy, ponieważ zdawał sobie sprawę, iż
zdobycie Madrytu będzie krokiem milowym w ostatecznym triumfie. Kolejnych prób
zdobycia stolicy Hiszpanii podjęła się armia generała Moli oraz włoscy
sojusznicy Caudillo. Jednak zarówno jednym jak i drugim nie udało się zająć
Madrytu, wobec czego Franco postanowił skupić sie na wygraniu wojny w inny
sposób.
W kwietniu 1937 roku
generał Emilio Mola poinformował Franco o zamiarze podbicia Kraju Basków.
Caudillo przystał na propozycję wysyłając mu odział włoskich żołnierzy oraz
niemiecki Legion Condor. 26 kwietnia 1937 roku Guernika została zaatakowana
przez siły lotnicze Legionu Condor. Miasto zostało niemal zrównane z ziemią.
Bombardowanie nie obyło się bez echa wśród opinii publicznej. Wydarzenie to
wywołało falę rozgoryczenia praktycznie na całym świecie. Zniszczenie liczącego
około 5000 mieszkańców miasteczka szybko stało się symbolem nie tylko wojny
domowej, ale i także nacjonalizmu baskijskiego.
Pod koniec 1938 roku z
większych miast republikanie kontrolowali tylko trzy: Barcelonę, Madryt i
Walencję. Ówczesny premier Juan López Negrín zwrócił się z pomocą do Anglii i
Francji, jednak oba kraje dążyły do ocieplenia stosunków z Niemcami i Włochami,
a co za tym idzie klęska republikanów była już tylko kwestią czasu. 27 styczniu
1939 roku nacjonaliści zdobyli Barcelonę, 10 lutego skapitulowała cała
Katalonia, natomiast pod koniec maja armia republikańska postanowiła się
poddać. 1 kwietnia generał Franco ogłosił: dziś, kiedy armia czerwona została
zatrzymana i rozbrojona, nacjonalistyczne oddziały osiągnęły swoje cele. Wojna
została zakończona. Caudillo przez całe swoje życia sądził, że wojna domowa
była jedynym sposobem, aby uchronić swoją ukochaną Hiszpanię przez widmem
komunizmu.
Oszacowanie strat wśród
ludności cywilnej podczas hiszpańskiej wojny domowej do dziś stwarza historykom
wiele problemów. Norman Davies uważa, że oceny liczby ofiar wahają się od 400
tysięcy do nawet miliona. Z kolei jeden z najwybitniejszych hiszpańskich
historyków wojskowych Rafael Casas de la Vega ocenił, iż straty ludzkie wahają
się od 270 tysięcy do 300 tysięcy, natomiast śmiercią gwałtowną zginęło ponad
105 tysięcy ludzi (70 tysięcy po stronie republikańskiej i 35 tysięcy po
stronie nacjonalistów).
Wojna domowa w Hiszpanii
umocniła sojusz niemiecko-włoski oraz stała się poligonem doświadczalnym dla
nowych rodzajów broni i wojsk wykorzystywanych później w II wojnie światowej.
Konflikt na Półwyspie Iberyjskim pokazał, iż niemożliwe jest zwycięstwo na
otwartym terenie bez panowania w powietrzu. Wraz z zakończeniem działań
wojennych Franco zaczął wzmacniać swoją władzę i zapewniać stabilność
nacjonalistycznego reżimu. Na podstawie ustawy o odpowiedzialności politycznej
z lutego oraz ustawie 1939 o zwalczaniu masonerii i komunizmu z marca 1940 roku
w Hiszpanii nastąpiła fala powojennych represji.
Według Jacka Bartyzela w
latach 1939-1950 na podstawie wyroków sądowych na śmierć skazano 22642 osoby.
Polski historyk zwraca również uwagę na zmniejszającą się w tym okresie liczbę
więźniów (z 270179 w 1939 do 43812 w roku 1945). Natomiast Tadeusz Miłkowski
twierdzi, iż zwolennicy Franco zamordowali około 60 tysięcy osób podczas wojny
domowej oraz około 50 tysięcy po jej zakończeniu (w wyniku represji).
Powojenną Hiszpanią
zawładnął strach. Armia i kościół były dwoma filarami władzy sprawowanej przez
Caudillo. Zlikwidowano wówczas rozwody, małżeństwa cywilne, zakazano również
aborcji oraz antykoncepcji. Franco zniósł także statuty autonomiczne Katalonii
i Kraju Basków. W całej Hiszpanii obowiązywał zakaz posługiwania się językiem
baskijskim i katalońskim w miejscach publicznych. Urzędnicy i nauczyciele,
którzy lekceważyli ten przepis byli zwalniani. Warto także dodać, iż zakaz nie
ograniczał się tylko do języka, ale dotyczył również kultury, muzyki, a nawet
tańca. Wszystko było podporządkowane nowemu ustrojowi. Doszło nawet do tego, iż
aby dostać pracę czy też żywność obywatel koniecznie musiał udowodnić swoją
lojalność wobec Franco. „Wierny ojczyźnie” obywatel otrzymywał wówczas
specjalny certyfikat, bądź też list podpisany przez upoważnioną do tego osobę.
II
Wojna Światowa
Tuż przed zakończeniem
wojny domowej Hiszpania podpisała sojusz z Niemcami dołączając jednocześnie do
Paktu Antykominternowskiego, a 8 maja tego samego roku wystąpiła z Ligi
Narodów. Franco nigdy nie ukrywał swoich sympatii do Hitlera i Mussoliniego
głównie ze względu na pomoc w wojnie domowej, jednak Caudillo cenił również
sposób funkcjonowania aparatu państwowego w Niemczech i we Włoszech. Jednak 1
września 1939 roku, gdy Niemcy zaatakowały Polskę Hiszpania ogłosiła neutralność.
Franco liczył bowiem na szybkie zwycięstwo Adolfa Hitlera. Po ataku Niemiec na
Francję Caudillo zaproponował Hitlerowi przystąpienie Hiszpanii do wojny w
zamian za odzyskanie całego Maroka.
23 października 1940 roku
w miejscowości Hendaye (na granicy Hiszpanii i okupowanej Francji) doszło
spotkania Führera z Franco. Hitler stwierdził, iż żądania Hiszpanów są zupełnie
niewspółmierne do ich sił, wobec czego Caudillo odmówił uczestnictwa w wojnie
podpisując jedynie deklarację, iż zaangażuje się w konflikt, „gdy będą wymagać
tego okoliczności” oraz „kiedy Hiszpania będzie w stanie to uczynić”. Hitler
nie krył rozgoryczenia podjętą przez Franco decyzją i coraz bardziej żałował
udzielenia mu pomocy w hiszpańskiej wojnie domowej. Führer zlecił wówczas
szefowi Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy – Reinhardowi Heydrichowi, aby
ten sprawdził czy Caudillo nie ma przypadkiem żydowskich korzeni, ale
dochodzenie w tej sprawie nic nie wykazało.
Pod koniec 1940 roku
Hitler zażądał, aby Hiszpania przystąpiła do wojny. Franco został wówczas
zmuszony do wysłania na front wschodni „Błękitnej Dywizji” składającej się
głównie z ochotników. Liczebność armii walczącej w ZSRR dowodzonej przez
Agustína Muñoza Grandesa wynosiła 180000 żołnierzy, wśród których znajdowało
się także 641 oficerów wyższej rangi (łącznie liczyła około 360000 Hiszpanów
biorąc pod uwagę także ochotników).
10 stycznia 1941 roku
Caudillo odrzucił prośbę Niemiec na przemarsz wojsk przez Hiszpanię (miały one
zaatakować znajdujący w rękach Anglii Gibraltar). Natomiast 26 października
1941 Franco po raz kolejny sprzeciwił się Hitlerowi odmawiając zgody na
zaopatrzenie niemieckich U-Bootów (okrętów podwodnych) w portach hiszpańskich,
jednocześnie uzyskując od Stanów Zjednoczonych gwarancje bezpieczeństwa nie tylko
Hiszpanii, ale i Maroka Hiszpańskiego.
W 1942 roku przywrócono
do działania najważniejszą (obecnie) instytucję w Hiszpanii – Kortezy.
Wcześniej były to stanowe zgromadzenia przedstawicielskie w średniowiecznych
państwach Półwyspu Iberyjskiego. Natomiast w okresie frankizmu Kortezy
stanowiły „ciało współpracujące przy przygotowaniu i opracowywaniu ustaw”.
Składały się one z kierownictwa Ruchu i Organizacji Syndykalnej osób
wyznaczonych przez Franco. Współcześnie Kortezy są odpowiednikiem polskiego
sejmu i senatu.
Niewielu zdaje sobie
sprawę, iż za czasów dyktatury Prima de Rivery przyznano wszystkim
Sefardyjczykom (Żydom wygnanym z Hiszpanii w 1492 roku) oraz ich potomkom
obywatelstwo hiszpańskie. W czasie II wojny światowej Franco przywrócił tę
ustawę, dzięki czemu 350 tysięcy Żydów po przekroczeniu Pirenejów uniknęło fali
holocaustu. W grudniu 1942 roku Hiszpania zażądała od Niemców uwolnienia
wszystkich Sefardyjczyków oraz zaniechania prześladowań wszystkich chrześcijan
i Żydów. Dwa lata później (7 sierpnia 1944 roku) papież Pius XII stwierdził, iż
Hiszpania jest dowodem na niewyczerpane możliwości, w jakie Opatrzność Boska
wyposażyła religię katolicką, w celu łączenia narodów i dawania im budującego
przykładu. Działalność Franco była niezwykła, gdyż żadne inne państwo rząd nie
zdecydowało się (oficjalne) na pomoc Żydom podczas II wojny światowej. Historyk
i pierwszy ambasador Izraela w Madrycie Shlomo Ben-Ami w 1991 roku powiedział:
Hiszpania uratowała więcej Żydów niż wszystkie kraje demokratyczne razem wzięte.
Wracając jednak do
kwestii związanych bezpośrednio z Franco i II wojną domową… 8 listopada 1942
roku administracja hiszpańska w Maroku złamała swoją (budzącą wiele
wątpliwości) neutralność udzielając pomocy Amerykanom. W lutym 1943 roku Franco
uznał władze tak zwanej Wolnej Francji, natomiast 17 listopada oficjalnie
wycofał Błękitną Dywizję z frontu wschodniego.
Przez całą II wojnę
światową Hiszpania starała się być neutralna. Utrzymywała stosunki z Niemcami i
Włochami, ale również z USA, Wielką Brytanią, Komitetem Wolnej Francji generała
Charlesa de Gaulle’a, a nawet rządem polskim w Londynie. Franco nie przyłączył
się do Hitlera nawet, gdy ten postawił mu ultimatum, iż w razie dalszej zwłoki
rozpocznie inwazję na Półwysep Iberyjski.
Ciekawostka
Według
badań Jorge Martíneza Reverte to przekupstwo ze strony brytyjskiego wywiadu
uniemożliwiło przystąpienie Hiszpanii do udziału w II wojnie światowej po
stronie państw Osi. Historyk zapewnia, iż Caudillo miał się spotkać z Führerem
w Kraju Basków w październiku 1940 roku, do spotkania nie doszło ze względu na
łapówkę w wysokości 200 milionów funtów. Cała kwota została ponoć przelana na
szwajcarskie konto przedsiębiorcy z Majorki, Juana Marcha, który wypłacił
pieniądze współpracownikom Franco. Odważna teza Reverte została udowodniona
przez odtajnione brytyjskie dokumenty, z których wynika, iż operację zaplanował
sam Winston Churchill.
Okres
powojenny
W latach 1939-1950
Hiszpania przechodziła przez okres nieustającego kryzysu. Franco nie potrafił
wykorzystać II wojny światowej w celu odbudowy kraju zmęczonego trzyletnią
wojną domową. Hiszpania cierpiała zarówno przez niezwykły szacunek (ocierający
się wręcz o fascynację) do Hitlera oraz przyjęty w tym okresie model
gospodarczy – autarkię.
Po zakończeniu II wojny
światowej Hiszpania nie została przyjęta do ONZ, nie otrzymała również pomocy w
odbudowie za sprawą planu Marshalla (była krajem niedemokratycznym). 14 maja
1946 roku Caudillo wygłosił w Kortezach nadzwyczaj długie przemówienie. Franco
ostrzegł w nim wszystkich Hiszpanów przed niebezpieczeństwem ze strony ZSRR.
Wkrótce później Stalin zaczął kreować wizerunek Hiszpanii, jako kraj ściśle
współpracujący z nazistowskimi Niemcami. ZSRR miało w ten sposób spowodować
izolację Hiszpanii powodując stagnację, niezadowolenie, które mogłoby
doprowadzić do kresu rządów Franco. Plan nakreślony przez Stalina sprawdzał
się, gdyż w grudniu 1946 roku Zgromadzenie Ogólne ONZ wezwało wszystkie kraje
członkowskie do natychmiastowego odwołania swoich ambasadorów z Hiszpanii. Reakcja
Hiszpanów była natychmiastowa. Na placu Oriente w Madrycie wyszło prawie pół
miliona osób sprzeciwiających się postanowieniu ONZ uznając je za całkowicie
bezpodstawne. Tłum zgodnie skantował tylko jedno hasło: Franco si, comunismo
no! Gdy na balkonie pałacu królewskiego w końcu pojawił Caudillo wygłosił
kolejny manifest. Mimo starań Hiszpania została przyjęta do ONZ dopiero w
grudniu 1955 roku.
31 marca 1947 roku Franco
zagwarantował sobie prawo do wyznaczenia przyszłego króla spośród książąt
Burbońskich, którzy ukończyli 30 rok życia. Caudillo stał się wówczas regentem
Hiszpanii i szefem państwa. Był tak zwanym dyktatorem komisarycznym (na czas
nieobecności wybrania władcy). 9 czerwca w Kortezach została przyjęta ustawa o
przekształceniu się państwa w królestwo, natomiast 6 lipca odbyło się
referendum w tej sprawie (89,82 % mieszkańców wzięło w nim udział, a za
głosowało 93 %). 28 października 1948 roku doszło do spotkania Franco z
pretendentem do tronu Don Juanem de Borbón (hrabią Barcelony), drugim synem
byłego króla Hiszpanii Alfonsa XIII. Uzgodniono na nim, iż 13-letni syn
hrabiego – Don Juan Carlos, a także jego młodszy brat Don Alfons podejmą naukę
w Hiszpanii, pod czujnym okiem Caudillo. Do kolejnego spotkania doszło w
grudniu 1954 roku w Las Cazebas. Wówczas Franco i Don Juan de Borbón doszli do
wniosku, iż Don Juan Carlos będzie kontynuować naukę w Hiszpanii. Caudillo nie
wyraził jednak zgody na przyznanie synowi hrabiego Barcelony tytułu księcia
Asturii, który jednoznacznie przesądziłby o jego koronacji na króla Hiszpanii.
Ponadto zaprotestował przeciwko rozdzielaniu funkcji szefa państwa i szefa
rządu.
Począwszy od 1951 roku
Hiszpania zaczęła odnosić sukcesy w polityce zagranicznej, co (niestety) odbiło
się kosztem sytuacji wewnętrznej kraju. Okres ten trwał przez następne
dziesięciolecie. W lipcu 1951 roku ministrem i jednocześnie sekretarzem rządu
został admirał Luis Carrero Blanco, który kilka lat później stał się
najbardziej zaufanym człowiekiem Franco. Rok później w Barcelonie odbył się Światowy
Kongres Eucharystyczny. Podczas jego trwania katolicyzm uznano główną i jedyną
religią w Hiszpanii, a szefowi państwa umożliwiono wybór biskupa spośród trzech
kandydatów wyłonionych przez Kurię Rzymską. Jednak Caudillo zawsze kierował się
preferencjami wyznaczonymi przez Stolicę Apostolską. Dzięki takiej postawie
Franco otrzymał najwyższy order przyznawany przez Watykan – Order Chrystusa. W
latach 50. Hiszpania znalazła się w stanie zapaści. Ożywienie przemysłowe
spowodowane głównie przez import surowców i urządzeń wywołało niespotykaną
dotychczas inflację, do tego kurs pesety był aż siedmiokrotnie wyższy od
rzeczywistego.
Ciekawostka
Pomimo
problemów finansowych Franco pomagał państwom walczącym z komunizmem. W
styczniu 1949 roku powstało polskie Radio Madryt. Audycje rozpoczęły się 12
stycznia 1949 roku na falach krótkich 32.02, trwały 30 minut i były nadawane o
godzinie 18:30. Radio Madryt cieszyło się w Polsce dość sporą jak na te czasy
popularnością (przestało istnieć dopiero po śmierci dyktatora 20 grudnia 1975
roku).
Długo oczekiwana zmiana
modelu gospodarczego była skutkiem piątej w historii sprawowania władzy przez
Franco reorganizacji jego gabinetu. 22 sierpnia 1959 roku powstał Plan de
Estabilización (Plan Stabilizacji) oparty na ekonomicznym liberalizmie. Jego
twórcą był pierwszy Katalończyk w rządzie Caudillo – Laureano López Rodó. Plan
szybko okazał się sukcesem i został nazwany Desarrollo (hiszpańskim cudem
gospodarczym), dzięki czemu od 1962 nastąpiło znaczne przyspieszenie produkcji
przemysłowej, poprawił się bilans płatniczy, inwestycje zagraniczne zwiększyły
się kilkakrotnie, natomiast wzrost produktu krajowego brutto w latach 1961-64
wyniósł 8,7%, podczas gdy inflacja utrzymywała się na poziomie nie
przekraczającym 5%, przez co Hiszpania stała się jedną z największych potęg
gospodarczych świata. Plan Stabilizacji miał jednak swoje wady. Ograniczył
wydatki publiczne i spowodował wzrost bezrobocia sięgający 1 miliona osób w
1961 roku, co wywołało falę strajków w Hiszpanii. Wobec powszechnego
niezadowolenia 17 stycznia 1963 roku rząd wprowadził w życie ustawę o płacy
minimalnej. Pomimo wzrostu gospodarczego w latach 1959 – 1973 Hiszpania w
dalszym ciągu pozostawała znacznie biedniejsza od reszty państw europejskich.
Powstanie 31 lipca 1959
roku separatystycznej organizacji Euskadi ta Askatasuna (Kraj Basków i
niepodległość) w skrócie ETA zapoczątkował okres licznych ataków
terrorystycznych, z którym Hiszpania poradziła sobie dopiero w 2011 roku.
Głównym celem organizacji było, bowiem dążenie do powstania niepodległego Kraju
Basków. W latach 60. część duchowieństwa baskijskiego zaczęła odnosić się
przyjaźnie do idei walki o autonomię. Ponad 300 księży podpisało w 1960 roku
notę wysłaną później papieżowi, która miała na celu przyjrzenie się problemowi
baskijskiemu w Hiszpanii. Działania kleru stanowiły dla Franco nie lada
problem, gdyż jednym z głównych założeń Caudillo było zachowanie dobrych
stosunków z Watykanem. Niejako w obawie przed wymknięciem się sytuacji spod kontroli
4 maja 1962 roku Franco postanowił wprowadzić stan wyjątkowy na terytorium
Kraju Basków.
Zmierzch
ery Franco
Pomimo narastającej
krytyki (głównie ze strony lewicy) Franco w dalszym ciągu cieszył się
poważaniem wśród społeczeństwa. Po uprzedniej akceptacji Kortezów dyktator
podjął w końcu decyzję odnośnie swego następcy. 22 sierpnia 1969 Caudillo
postanowił, iż przyszłym królem Hiszpanii zostanie książę Juan Carlos (wnuk
Alfonsa XIII), który 5 czerwca 1968 roku przekroczył ustalony kilkanaście lat
wcześniej 30 rok życia. Już dzień później Juan Carlos złożył uroczystą
przysięgę na wierność ustawom zasadniczym państwa.
Dyktator od 1961 roku
zaczął cierpieć na chorobę Parkinsona, a 8 lipca 1973 roku zrezygnował z
kierowania państwem. Spośród trzech kandydatów na premiera wybrał Luisa Carrero
Blanco. Za czasów panowania Franco w Hiszpanii ETA mogła przeprowadzać tylko
nieliczne akcje, dlatego separatyści starali się organizować zamachy
zapewniające rozgłos oraz sympatię. Wobec tego zamach na nowego premiera wydawał
się najlepszą opcją, gdyż mógł on objąć władzę po Caudillo. 20 grudniu 1973
roku Luis Carrero Blanco zginął w wyniku wybuchu samochodu pułapki. Zamachowcy
z ETA podłożyli wówczas 150 kilogramową bombę pod jego limuzynę. Eksplozja była
tak wielka, że pojazd został przerzucony ponad pięciopiętrową kamienicą.
Wszystkie osoby znajdujące się w samochodzie zginęły. Na pogrzebie premiera
Franco po raz pierwszy rozpłakał się publicznie. Po dwóch latach w wyniku
śledztwa aresztowano większość zamachowców, lecz głównodowodzący całą akcją,
Jose Miguel Beñarán „Argala” zdołał zbiec do Francji. W piątą rocznicę zamachu
(21 grudnia 1978 roku) Jose Miguel Beñarán zginął w samochodzie pułapce. 3
stycznia 1974 roku nowym premierem został burmistrz Madrytu i były minister
spraw wewnętrznych – Carlos Arias Navarro.
Ciekawostka
Według
odtajnionego niedawno dokumentu CSI z 17 maja 1974 roku Francisco Franco wraz
ze swoimi ekspertami opracował plan wzbogacenia uranu do celów wojskowych.
Komentujący całą sytuację hiszpański dziennik El Pais stwierdził, iż zmiana
systemu rządów doprowadziła do zaniechania projektu budowy bomby atomowej.
6 lipca 1974 roku Franco
został przewieziony do szpitala. Stwierdzono wówczas u niego zakrzepowe
zapalenie żył prawej nogi. Podczas pobytu w szpitalu Caudillo miał dwa silne
krwotoki żołądka. Po powrocie do zdrowia (30 sierpnia 1974 roku) Franco zmagał
się z narastającym kryzysem politycznym w Hiszpanii oraz coraz liczniejszymi
atakami terrorystycznymi przeprowadzonymi przez ETA. 15 października 1975 roku
dyktator przeszedł zawał, jedna mimo tego już dwa dni później wziął udział w
posiedzeniu Rady Ministrów. Dwa kolejne zawały spowodowały, iż 30 października
1975 roku w wyniku przywrócenia demokracji premier Carlos Arias Navarro
przekazał funkcję szefa państwa księciu Juanowi Carlosowi. 5, 8 i 14 listopada
Caudillo przeszedł kilka operacji, które i tak na niewiele się zdały, bowiem od
18 listopada Franco był sztucznie utrzymywany przy życiu, a dwa dni później
zmarł o godzinie 5:25.
Przez dwa kolejne dni
trumnę z ciałem Caudillo w pałacu królewskim odwiedziło kilkanaście tysięcy
Hiszpanów. 22 listopada głową państwa został król Jan Karol I, a dzień później
Franco został pochowany w Dolinie Poległych, 50 km na północny zachód od
Madrytu. W uroczystościach pogrzebowych dyktatora udział wzięło jedynie trzech
szefów państw: prezydent Chile – Augusto Pinochet, książę Monaco – Rainier III
Grimaldi oraz król Jordanii – Husajn ibn Talal. Po śmierci Caudillo król Jan
Karol przystąpił do budowy państwa na zasadach demokratycznych łamiąc w ten
sposób przysięgę złożoną w 1969 roku…
Jak można stwierdzić po
niniejszym artykule nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy
Francisco Franco był mężem stanu czy tylko mordercą i tyranem, gdyż historia
nie jest czarno-biała. W związku z tym ocena jego postaci chyba już na zawsze
będzie dzielić Hiszpanów, a za nimi opinię europejską i światową.
Bibliografia
Bachoud A., Franco, Iskry, Warszawa 2001.
Barton S., Historia Hiszpanii, Książka i wiedza,
Warszawa 2011.
Bartyzel J., Franco, źródło:
http://haggard.w.interia.pl/franco.html
Bartyzel J., Franco i Falanga, źródło:
http://www.debata.olsztyn.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1731:franco-i-falanga&catid=65:publicystyka&Itemid=123
Bartyzel J., Nacjonalizm a religia w krajach iberyjskich
w XX wieku, źródło:
http://www.legitymizm.org/nacjonalizm-religia-kraje-iberyjskie
Brodzikowski W.,
Łoskoczyński J., Franco. Generał wielkiej
misji, Wydawnictwo Brodzikowski, Warszawa 1999.
Casas de la Vega R., Franco, żołnierz, Dom Wydawniczy Ostoja,
Krzeszowice 2011.
Dobrzyński R., Błękitne imperium gen. Franco, Książka i
Wiedza, Warszawa 1975.
Gęsicki P., Problemy narodowościowe w Hiszpanii na
przykładzie konfliktu w Baskonii, Licencjat obroniony na Akademii im. Jana
Długosza, Częstochowa 2011.
Gola B., Ryszka F., Hiszpania, Trio, Warszawa 1999.
Kleban J., Zbrodniczy generał Franco, źródło:
http://www.prawica.net
Lannon F., Wojna domowa w Hiszpanii 1936-1939,
Osprey Publishing Ltd, Poznań 2010.
Machcewicz P., Miłkowski
T., Historia Hiszpanii, Zakład
Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1998.
Machcewicz P., Terror istniał po obu stronach, źródło:
http://histmag.org/Pawel-Machcewicz-Terror-istnial-po-obu-stronach-6617
Moa P., Mity wojny domowej: Hiszpania 1936 – 1939,
Fronda, Warszawa 2007.
Mularska-Andziak L., Franco, Puls Publications, Londyn 1994.
Nelson C., The Spanish Civil War, źródło:
http://www.english.illinois.edu/maps/scw/overview.html
Richard L., Zniszczenie Guerniki, źródło:
http://www.monde-diplomatique.pl/LMD14/index.php?id=2
Salvado F. R., Wojna domowa w Hiszpanii 1936 - 1939,
Bellona, Warszawa 2009.
Skibiński P., Dyktator demokracji, „Wprost”, nr 24,
2002.
Skibiński P., Państwo generała Franco. Ustrój Hiszpanii w
latach 1936-1967, Kraków 2004.
Szklarski B., Słęcki M., Franco i Salazar: europejscy dyktatorzy,
Von Borowiecky, Warszawa 2012.
Tuñón de Lara M., Valdeón
Baruque J., Dominguez Ortiz A., Historia
Hiszpanii, Universitas, Kraków 1997.
Wacławczyk W., Dyktatura generała Franco, opór przeciwko
reżimowi i przejście do demokracji w Hiszpanii, „Dialogi Polityczne”, nr 2,
2004.
Wielomski A., Hiszpania Franco, Arte, Biała Podlaska
2006.
Komentarze
Prześlij komentarz