BMW w swojej karierze otrzymało
wiele nagród. Auta niemieckiego koncernu były i są w dalszym ciągu pożądane
przez użytkowników szos. Marka ta doczekała się także wielu określeń
odpowiadających trzem spółgłoskom. W sieci można przeczytać choćby – „bolid
młodzieży wiejskiej”, „byle mnie wyminąć”, „bardzo marnie wyglądam” czy
standardowe „będziesz miał wydatek”. Patrząc jednak na samochód Szymona na myśl
przychodzą inne słowa – „bryła modna wiecznie”.
Właściciel
prezentowanego egzemplarza marką fascynował się od zawsze. W swoich
wspomnieniach zapisał swojego dziadka, który w połowie lat dziewięćdziesiątych
posiadał BMW E28. Samochód posiadał pełen zestaw M-Technic z jednostką M20B28
pod maską. W tamtych czasach z pewnością robiło to wrażenie. W wieku 12 lat
Szymon został właścicielem Komarka, którego, rzecz jasna, zaczął delikatnie
przerabiać na warsztacie u dziadka. Następstwem były kolejne auta rodziców.
Mając 16 lat postanowił zamontować zestaw grający w Fordzie, który należał do
mamy.
Po
zdaniu Prawa Jazdy za odłożone pieniądze Szymon został posiadaczem Golfa
drugiej generacji. Z perspektywy czasu jest wdzięczny rodzicom, którzy
postanowili dołożyć synowi na zakup pierwszego samochodu. Golf napędzał
muskularny silnik o pojemności 1300 cm, a pierwszą przeprowadzoną zmianą był
montaż sprężyn obniżających. Miłość do niemieckiego koncernu została wkrótce
zastąpiona sympatią do Hondy Prelude. Po krótkim epizodzie z tą marką, Szymon
rozpoczął przygodę z biało-niebieskim śmigłem.
Potrzebne
było tanie auto na co dzień. Wybór padł na model E30.
Coupe 2d było
modelem często widywanym na drogach, sedana 4d nie chciałem, cabrio było za
drogie, więc zdecydowałem się na wersję touring. Pierwszego znalazłem w
Warszawie. Pamiętam jak dziś – kolor zielona butelka, black hella i 2.4 td pod
maską. Niestety autko było w kiepskim stanie technicznym. Godzina 22.00 szybka
akcja, zacząłem szukać w okolicy lub po drodze do domu czegoś innego.
Przeglądam i jest! W Zgierzu! Czerwoniutka na black helli z recaro w środku.
Decyzja? Jedziemy!
Godzina 1.00 w
nocy oglądam auto gdzieś na stacji. Odpala, trzyma się jakoś. Przejechałem się,
przesiadka z M60B40 w M40B18 była mocno odczuwalna. Ale uśmiech na twarzy był
po jeździe próbnej. Kolor trochę wyblaknięty, ale padła decyzja. Biorę! Kilka
minut negocjacji i kupiłem ten piękny wóz za 2100 zł.
Siedem
dni! Tyle wystarczyło Szymonowi, by znudzić się seryjnym wyglądem samochodu i zamówić sprężyny obniżające. W następnej kolejność na pokładzie zagościł
zestaw car-audio i zmiana koła. Samochód otrzymał wówczas klasyczne obręcze Borbet A. Po tym
kole samochód otrzymał szeroką stal „struktury”. W tej odsłonie czerwone BMW
służyło dzielnie 4 lata. Jako daily.
Nadszedł
w końcu dzień, którego doświadcza każdy kierowca przerabiający swój samochód –
robić dalej czy nie? Może lepiej sprzedać? Szymon zdecydował, że BMW będzie w
dalszym ciągu zmieniane. Wkrótce zastosowane rozwiązania były tak zaawansowane,
że ciężko było użytkować ten samochód na co dzień ze względu na komfort i
częste kontrole. W przypadku Szymona możemy mówić o bardzo częstych rozmowach z
funkcjonariuszami policji. W ciągu jednego sezonu prezentowany egzemplarz był
kontrolowany aż 35 razy! Większość z tych spotkań kończyła się mandatami. To
jednak nie zniechęciło właściciela. Od blisko czterech lat nie stosuje żadnych
kompromisów i zmienia wizerunek swojego auta nie zważając zupełnie na
praktyczność wprowadzanych zmian.
Aktualnie
samochód był lakierowany trzeci raz. Malowanie nie ominęło również wszystkich
plastików i listw. Szymon postanowił maksymalnie dopieścić stronę wizualną
swojego BMW. Dlatego założył oryginalne progi. Patrząc na jego egzemplarz w
oczy rzucają się również dokładki zderzaków. To oryginalny pakiet AC Schnizer.
Jeśli ktoś śledzi ten projekt od początku, doskonale wie, że samochód ma
kolejny zestaw obręczy. Klasyczny wzór to model Remotec o szerokości 9 cali.
Trzeba przyznać, że założenie tych kół mocno odświeżyło klasyczną linię
samochodu.
Radość sprawia
mi efekt po wykonanej modernizacji, godzinach spędzonych w garażu, kiedy usiądę
przed autem i powiem "to jest to!"
Nudy
nie ma również w środku. Odnajdziemy tu rozbudowany rollbar wykonany
własnoręcznie przez właściciela. Wkrótce o lepsze trzymanie w zakrętach zadbają
fotele Recaro Sprint oraz pasy tej samej firmy, które czekają na montaż.
Doświadczone oko zauważy również inną kierownicę. Szymon ściągnął z USA produkt
firmy Renow USA. Za sprawą zamontowanej półklatki zrezygnowano z tylnej kanapy.
Szymon
od 3 lat co roku pojawia się na zlotach skąd przywozi różne wyróżnienia. Jestem
przekonany, że w nadchodzącym sezonie jego dopracowany egzemplarz również
otrzyma liczne laury!
MARKA: BMW E30 Touring
SILNIK: M40B18, obecnie M52B28
STYL: Stance
CAR-AUDIO:
Seria
HAMULCE: Ori od 2.5l
PODZIĘKOWANIA:
MSL Drifters za początki modyfikacji i zawsze dobrą radę.
MSL Drifters za początki modyfikacji i zawsze dobrą radę.
Dla
Krystiana za przywrócenie E30 do życia po ponad rocznej przerwie, i bieżące
naprawy.
Dla
Tomka który lakierował i uratował auto.
Dla
Shiny Garage za wsparcie.
Dla wszystkich którzy pomogli przy projekcie.
I
przede wszystkim dla Kasi za cierpliwość i pomoc.
Zdjęcia: Kamil Koźlarek Fotografia
Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń